W ostatnich dniach temat zawieszenia działalności oddziału kardiologicznego w Szpitalu Powiatowym w Dębicy wzbudził wiele emocji wśród pacjentów oraz mieszkańców. Przemysław Wojtys, dyrektor szpitala, w rozmowie z naszą Redakcją szczegółowo omówił przyczyny tej trudnej decyzji oraz przyszłość oddziału.
Genealogia oddziału kardiologicznego
Oddział kardiologiczny w Dębicy powstał „w dużych bólach”, jako efekt trzech podejść i wielu lat starań. Dyrektor Wojtys podkreślił, że „w Dębicy nigdy wcześniej nie było stricte oddziału kardiologicznego”. Zawsze istniał duży oddział wewnętrzny, ale nie można było w nim przeprowadzać specjalistycznych zabiegów kardiologicznych, co znacząco ograniczało możliwości leczenia schorzeń serca.
Różnice w leczeniu ważne dla pacjentów
Kardiologia to wąska specjalizacja medyczna, która ma na celu diagnozowanie i oraz leczenie chorób serca i jest częścią królowej nauk medycznych – interny. – Czym to się różni dla pacjenta? – tłumaczy Wojtys, podkreślając znaczenie kardiologii jako odrębnej dziedziny. – Zabiegi kardiologiczne dzielą się na dwa nurty – upraszczając: elektryka i hydraulika – wyjaśnia dyrektor, wskazując na konieczność posiadania odpowiedniego zaplecza i specjalistów do ich przeprowadzania. Jedne zabiegi dotyczą normalizacji przepływu impulsów elektrycznych sterujących pracą serca, drugie odpowiednich przepływów krwi.
Problemy z finansowaniem
Jednym z kluczowych powodów zawieszenia działalności oddziału były problemy finansowe. Dyrektor wskazuje, że „NFZ w roku 2024 przestał płacić szpitalom za nadwykonania”, co skutkowało ogromnymi stratami finansowymi. „Mamy 4,5 miliona złotych nadwykonań w samej tylko kardiologii, za które nie zobaczyliśmy pieniędzy” – podkreśla Wojtys. Taka sytuacja zmusiła szpital do ograniczenia liczby zabiegów do „absolutnego minimum”.
Reakcje personelu i pacjentów
Z powodu trudnej sytuacji finansowej i braku możliwości zapewnienia odpowiedniego personelu, oddział kardiologiczny musiał zostać zawieszony. – Lekarze kardiolodzy w obliczu tych faktów złożyli wypowiedzenia – mówi Wojtys. Pacjenci, którzy byli przyjęci na oddział, zostali odpowiednio zaopatrzeni i przeniesieni na oddział wewnętrzny. Zasadniczo jednak mieszkańcy powiatu dębickiego stracili szybki dostęp do zabiegów kardiologicznych takich jak ablacje oraz wszczepy rozruszników i kardiowerterów, które były chlubą oddziału.
Szanse na rehabilitację oddziału
Dyrektor Wojtys nie traci nadziei na przyszłość oddziału kardiologicznego. „Mamy na to 6 miesięcy, ale to nie jest sprawa prosta”, przyznaje, zaznaczając, że kluczowe jest znalezienie nowych kardiologów oraz powrót sprawdzonych operatorów. „Musimy im coś konkretnego zaproponować”, podkreśla. Dyrektor liczy, że obecna polityka finansowa NFZ ulegnie zmianie i będzie możliwe finansowanie nadwykonań – tak jak to miało miejsce przez wcześniejsze lata.
Wnioski
Zawieszenie oddziału kardiologicznego w Dębicy to złożony problem, wynikający z wielu czynników, w tym finansowych i kadrowych. Dyrektor Wojtys podkreśla, że „praca za darmo, choćby dla idei społecznej, ma swoje granice”, co w kontekście rosnących kosztów utrzymania oddziału, bloku operacyjnego, zakupu niezbędnych elementów do wszczepów i ablacji oraz przede wszystkim wynagrodzeń dla personelu oddziałowego, staje się nie do przyjęcia. Mieszkańcy mają jednak nadzieję, że oddział uda się uratować, a mówiąc precyzyjnie, wznowić jego działalność, a Dębica zyska na znaczeniu jako ośrodek kardiologiczny. W obliczu tych wyzwań, kluczowe będzie nie tylko pozyskanie odpowiedniego personelu, ale także zmiana w podejściu do finansowania usług medycznych w Polsce. Jak zauważa Wojtys, „wszystko byłoby w porządku, gdyby NFZ nam zapłacił za nadwykonania”. Bez tego wsparcia, przyszłość oddziału i jego pacjentów pozostaje niepewna.